Skończyłam też czytać "Pięćdziesiąt twarzy Greya". Zapisałam kilka fragmentów, ale nie będę ich tu publikować. Jak powiedziała Nina, "BDSM dla ubogich". Jak powiedział Maciek, "romantyczny pornos". Czyta się lekko, łatwo i przyjemnie. Nie trzeba się skupiać, można się zamyślić podczas lektury. I pewnie dlatego książka ta jest tak popularna. Sama chętnie przeczytam pozostałe części trylogii.
Zbliżacie się do 150 000. Zadziwiacie mnie coraz bardziej.
Oj, dodaj Grey, choćby dla samego faktu by był ; ) Romantyczny pornos także czasem potrzebny ; )
OdpowiedzUsuńI ciszę się, że wróciłaś ; )
Usuń