Oparta na motywach autobiograficznych, wiadomo. Ale niespotykanie szczera i prosta. Nierzadko w zdaniach nie było przecinków, co nieco utrudniało czytanie, ale jednocześnie dawało wrażenie, ze autor wyrzuca z siebie słowa w niesamowitym tempie. Dialogi nie od pauz, lecz po prostu jako nowy akapit. Niektóre określenia z wielkiej litery. Ale to, co mi się podobało szczególnie to to, że autor nie użalał się nad sobą, nie tłumaczył swojego zachowania, tylko brał pełną odpowiedzialność za swoje czyny.
W każdym razie, cytaty z powieści Jamesa Freya TUTAJ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz