[...] ja już nie mogę żywić się wczorajszym szczęściem.
[...] słowami niewiele można zdziałać, gdy się ma do czynienia z prawdziwą namiętnością [...].
Ale człowiek może odczuwać nieszczęście tylko do pewnego określonego stopnia, wszystko zaś, co przekracza jego wytrzymałość, może człowieka już tylko zniszczyć lub uczynić obojętnym.
Godzimy się, żeby wytykano nam nasze błędy, cierpliwie pozwalamy się karać za nie, wiele z ich powodu znosimy, ale buntujemy się, gdy mamy się ich wyrzec.
Nigdy nie jesteśmy bardziej dalecy od naszych życzeń niż wówczas, gdy sobie wmawiamy, że się nam urzeczywistniły.
Serce bowiem, które szuka, czuje tylko, że mu czegoś brak, lecz gdy coś traci, nie może już żyć bez tego.
Albo teraźniejszość trzyma nas przemocą przy sobie, albo gubimy się w przeszłości i pragniemy to, co bezpowrotnie stracone, ile tylko w naszej mocy, znów przywoływać i ożywiać.
[...] publiczność żywi przekonanie, że wszystko, co się dzieje, dzieje się jedynie w tym celu, ażeby ona miała o czym mówić.
Nie zawiniliśmy na tyle, abyśmy byli nieszczęśliwi, lecz widać i nie zasłużyliśmy na to, żeby wspólnie zażywać szczęścia.
Polub cytaty z tej książki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz